Gwara góralska

Gwara góralska

O ile męski strój pochodzi, mimo zmian, od tradycyjnego stylu ubierania się wołoskich pasterzy karpackich, to język zapożyczeń takich ma niewiele. Ograniczają się głównie do słownictwa pasterskiego i nazw dotyczących łańcuchów górskich. Określenia: gazda, juhas czy gunia wywodzą się z węgierskiego, natomiast baca, kierdel czy żętyca z rumuńskiego. Rumuńska jest też nazwa Karpaty, w Polsce przybierająca formy Krapak, Mickiewiczowski Krępak (wPani Twardowskiej: „wysoki pod szczyt Krępaku”). Karpaty zwane były Węgierskimi Górami. Bałkańskiego lub albańskiego pochodzenia jest termin Beskidy; rumuńskiego – Magura. Niepewna jest etymologia miana Tatr. W XIX w. wyprowadzano ją od Tatarów, zgodnie z opowieścią ludową, jak to czambuł zapuścił się pod szczyty i został w zasadzce wycięty – w wersji Sienkiewiczowskiej w Potopie Tatarów zastąpili Szwedzi. Gdy w 1818 r. gubernator austriacki Hauer wizytował Podhale, poinformowano go, że górale wywodzą się od Tatarów, stąd nazwa gór.

Poza reliktami wołoskimi do gwary przedostało się wiele wyrazów słowackich; przeplatanie przemowy słówkami słowackimi należało do dobrego tonu, dowodziło obycia opowiadającego – bywalca jarmarków po słowackiej stronie. Podobnie było z wykorzystaniem gwary złodziejskiej, poznanej przez zbójników w niejednych zamkowych lochach.

Dialekt jest odmianą polszczyzny; podobnie jak większość ludowych gwar ma tendencję do „mazurzenia” – spółgłoski sz, ż, cz, dż zastępowane są w wymowie spółgłoskami: s, z, c, dz, np.: syroki zamiast szeroki, cas zamiast czas. W polszczyźnie literackiej po takich spółgłoskach wymawiane jest y, nigdy i, które zmiękczyłoby wymowę, artykulacja gwarowa zachowała i: cisto zamiast czysto, zito zamiast żyto. Proces upodobnienia dźwięcznego h i bezdźwięcznego ch w przypadku dialektu góralskiego nastąpił pod wpływem języków czeskiego i słowackiego – jeśli ch występuje w wygłosie, wymawiane jest k, np. dak (dach) czy duk (duch), w śródgłosie wyrazu niemal zanika do formy pie’ota (piechota), czy prze’odzili (przechodzili). Także pod wpływem języka południowych sąsiadów spółgłoskę g wymawia się jak h – hruby (gruby lub bogaty), kohutek (kogutek), hoły (goły).

Specyficzna melodia nieznana w innych rejonach kraju związana jest z akcentowaniem pierwszej, a nie przedostatniej sylaby w wyrazie. Zachowana archaiczna odmiana – stara forma trybu przypuszczającego typu byłbyk, robiłbyk zamiast byłbym, robiłbym, rzutująca na wymowę końcówki m, w czasie przeszłym robiłek, byłek zamiast robiłem, byłem -zainspirowały Sienkiewicza do użycia dialektu w powieści Krzyżacy jako średniowiecznej polszczyzny. Zbyszko i Jagienka mówią więc stylizowaną gwarą góralską.

Nazwiska

Na Podhalu, gdzie w jednej wiosce mieszańcy mieli takie same nazwiska, często pochodzące od nazwy miejscowości (np. Krzeptowscy z Krzeptówek), aby właściwie kogoś zidentyfikować, posługiwano się przydomkami. Dlatego góral mówi jak się nazywa (imię), jak się woła (przydomek) i jak się pisze (nazwisko). Przy ich tworzeniu często też używano opisów „jak się do niego idzie”, np. „z łasa”, „spode zwonka”.