Kasprusie
Wychodząc z Atmy, można zwiedzać Kasprusie na dwa sposoby – albo w górę, na południe albo w dół, na północ. Pierwszy wariant zapowiada dłuższą wycieczkę Strążyską do Drogi pod Reglami. Wybierając drugi wariant, w przeciągu pięciu minut dotrze się do ul. Kościeliskiej na wysokości Pęksowego Brzyzka.
Przedłużeniem Kasprusi jest ul. Strążyska. Stąd możesz dojść do ul. Kościeliskiej, ul. Stolarczyka i Orkana, Strążyska zaś doprowadza do Drogi pod Reglami, Drogi do Daniela, ul. Bogdańskiego, malej drogi zwanej Reglami i do Małych Źywczańskich.
Kasprusie pomiędzy Atmą i skrzyżowaniem z Małymi Żywczańskimi pną się w górę.
Dalej ich bieg kontynuuje ul. Strążyska. Po drodze napotkasz wiele punktów małej gastronomii, pijalni piwa i pensjonatów oferujących wolne pokoje.
Zmierzając w stronę gór, słyszy się po lewej stronie dwa potoki – Spadowiec i Młyniska. Za mostkiem na Młyniskach na wprost domu opatrzonego nr. 4 znajdują się siedziby słynnej góralskiej rodziny Wawrytków, z której wywodzili się przewodnicy tatrzańscy, muzycy, tancerze i działacze kultury.
Im wyżej, tym luźniejsza zabudowa. Widok na porośnięte drzewami zbocza gór jest bajkowy, zwłaszcza jesienią, kiedy można podziwiać niemal impresjonistyczne kolorowe plamy, utworzone przez gatunki drzew starzejących się przed zimą w różnym czasie i w rozmaitych odcieniach. Za skrzyżowaniem z Małymi Żywczańskimi w lewo odchodzi niewielka ślepa przecznica zwana Drogą do Wantuli, która kończy się przy willi z lat 20. zwanej Wantule – w gwarze góralskiej wantule były to duże kamienie, wanty – w której przed wojną mieszkał wybitny pianista europejski i pedagog, z pochodzenia Holender – Egon Petri. Kolejną przecznicą za Drogą do Wantuli jest dłuższa i gęsto zabudowana nowymi domami Droga do Daniela, gdzie pod nr. 1 po lewej stronie mieszkała Helena Marusarzówna, słynna narciarka i kurierka.
Helena Marusarzówna – Młodsza siostra Stanisława Marusarza urodziła się w 1918 r. Jako dziewczynka brała udział w zawodach organizowanych przez Kornela Makuszyńskiego i nieraz otrzymywała z rąk pisarza książkę z dedykacją w nagrodę za zwycięstwo w biegu płaskim Koziołka Matołka, Od 1936 do 1939 r. była mistrzynią Polski w konkurencjach alpejskich i wyjeżdżała na zawody międzynarodowe jako reprezentantka kraju. Kiedy wybuchła wojna, Marusarzówna brała czynny udział w ruchu oporu jako kurierka na trasie Zakopane-Budapeszt. Podczas jednej z wypraw została aresztowana przez Słowaków i wydana w ręce gestapo. Młodą, piękną, wysportowaną kobietę odnoszącą wspaniałe sukcesy w sporcie rozstrzelano, gdy miała 23 lata, 12 września 1941 r. w podtarnowskiej wsi. Pod koniec lat 50. prochy Heleny Marusarzówny przeniesiono na stary zakopiański cmentarz na Pęksowym Brzyzku. Dla uczczenia Jej pamięci co roku odbywa się bieg zjazdowy kobiet o memoriał Heleny Marusarzówny.
Drogą do Daniela można dojść do Drogi pod Reglami. Po drodze napotkacie drink-bar zainstalowany w garażu oraz interesujący dom pod nr. 8b, łączący konwencję nowoczesną z tradycją góralską.
W pewnym miejscu Strążyskiej, po prawej stronie, odchodzi na zachód uliczka Bogdańskiego, która po niespełna 10 minutach doprowadzi do Galerii Antoniego Rząsy – Bogdańskiego 16, czynna codz. oprócz nd. w godz. 11.00-18.00, znanego i cenionego rzeźbiarza. Ten skok w bok warto uczynić dla uroku miejsca, w którym w sąsiedztwie tzw. Księżęgo Lasu stoją cicho malownicze drewniane domy.
Wracającym do ul. Strążyskiej należy się chyba ostrzeżenie, że w pogodne dni już kilkadziesiąt metrów od ul. Bogdańskiego mogą natknąć się na szpaler zaparkowanych samochodów, należących do turystów, którzy właśnie hasają po Dolinie Strążyskiej. Strążyska kończy się przy Drodze pod Reglami, u wejścia do Doliny Strążyskiej, a tym samym do TPN. Kiedyś w miejscu ul. Strążyskiej biegła zwykła polna droga.
Jeśli kogoś nie skusi Droga pod Reglami i będzie chciał zaraz wracać do Strążyskiej, to zaklinam, przejdźcie tylko kawałek na wschód Drogą pod Reglami do miejsca, gdzie z jednej strony wcina się w góry Dolina ku Dziurze, a z drugiej odchodzi ku północy Droga do Daniela, łącząca się później ze Strążyską. Pierwszy dom, prawie na skrzyżowaniu Drogi pod Reglami z Drogą do Daniela stoi w miejscu dawnej chałupy Wojtka Matei, który był ostatnim honornym zbójnikiem z rodu Matejów. Jeszcze niektóre zabudowania gospodarcze pamiętają krwawą historię, w jakiej uczestniczyła żona Wojtka.
Z tego miejsca rozciąga się widok na wschód na wzgórze Wierszyki i kawałek Lasu Białego. Na pierwszym planie widać dom i zabudowania dawnej zagrody Matejów, dalej dolinę, szałasy, owce i trawę, w tle las i domki na Wierszykach – można by ten widok wziąć za ckliwy góralski landszaft z XIX-wiecznej pocztówki.