Klimat Zakopanego
Przydomek „zimowa stolica Polski” sugeruje raj dla narciarzy – i w zasadzie ma on swoje potwierdzenie w rzeczywistości. W zasadzie, gdyż ogólne anomalie klimatyczne sprawiają, że trudno nawet w zarysie przewidzieć pogodę w oparciu o średnie wieloletnie. Na ogół jednak, w przypadku braku śniegu w Tatrach, najbliższy leży w Alpach. To wszystko nie wpływa oczywiście w żaden sposób na zmniejszenie liczby narciarzy na Krupówkach.
Klimat Zakopanego jest bardzo zbliżony do panującego w Tatrach, choć oczywiście cechuje go większa łagodność, natomiast różni się zdecydowanie od aury pobliskiego Nowego Targu. Dość wspomnieć, że średnia opadów wynosi 1107 mm, gdy tymczasem kilkanaście kilometrów dalej jest mniejsza prawie o połowę. Skoro jednak chmury pokrywają niebo przez pięć dni w tygodniu, niezbędna staje się peleryna, nawet jeśli jedziesz pod Giewont wyłącznie na brydża.
Istotny dla wypoczynku jest także układ ciśnień, a dokładniej występowanie halnego. Wprawdzie wieje on dwa razy słabiej niż w górach, jednak radykalnie obniża samopoczucie twoje, a także gaździny, u której mieszkasz, co nieuchronnie prowadzi do konfliktów. Warto też dodać, że z naukowego punktu widzenia w Zakopanem nie ma lata termicznego. W najcieplejszym lipcu średnia temperatura wynosi 14,9°C – do lata brakuje więc dwóch dziesiątych.
Na szczęście zdarzają się okresy ładnej pogody. Przed wyruszeniem w góry warto jednak spojrzeć do gabloty meteorologicznej przy hotelu Giewont na ul. Kościuszki.