Mentalność górali
Przysłowiowa pazerność górali ma swoje źródło w ciężkich warunkach środowiska, w jakim przyszło im żyć. Gleby górskie są jałowe, nie sprzyjają rolnictwu. Zboża, owies i żyto, nie należą do wydajnych. Nie tylko mięso, jedzone jedynie w czasie karnawału, ale nawet chleb był luksusem, na który mało kto do końca XIX w. mógł sobie pozwolić. Kobietę, która, idąc kilkanaście kilometrów do kościoła, zabierała ze sobą moskolik – upieczony w popiele podpłomyk – opinia publiczna uznawała za rozrzutną. W tej sytuacji mieszkańcy Podhala zwróceni byli w stronę gór – Tatry żywiły ich i utrzymywały. Wypasali stada owiec na halach, w górskich lasach cięli drzewa na domostwa, polowali z zamiłowaniem na zwierzynę i czasami zbójowali. Podchodzenie zwierzyny – skradka – stało się częstym sposobem zdobywania dodatkowego pożywienia, uzupełniającego grule (ziemniaki), owcze sery, kapustę, kiszone mleko i kluski. Nic więc dziwnego, że tu właśnie najdłużej, nawet do końca XIX w. posługiwano się łukiem i strzałami, do polowań wykorzystywano też ciupagi. Do obyczajów wigilijnych należało wycinanie choinki z pańskiego lasu, tak by „leśny” nie widział. Jeśli wyczyn taki się udał, wówczas wiadomo było, że Pan Jezus błogosławi gaździe i nie zostanie on przyłapany na gorącym uczynku przez następny rok.
Zakopane było ubogą wioską, której mieszkańcy, ledwie mogąc się utrzymać, zmuszeni byli do częściowego powrotu do gospodarki naturalnej. Sytuację niewiele zmienił rozwijający się przemysł, w postaci np. huty w Kuźnicach, rodzącej zapotrzebowanie na węgiel drzewny. Ubóstwo spowodowało silne tendencje migracyjne. Początkowo były to ucieczki za granicę węgierską, „na Orawę”. Dzisiaj, jak się wydaje, łatwiej spotkać górala w Chicago niż w Nowym Targu.
Z drugiej strony rozbudzona przez środowiska artystyczne moda na Zakopane i metamorfoza wioski w ośrodek turystyczny zapewniły gwałtowny dopływ gotówki, lecz zarazem przyspieszyły procesy zniszczenia kultury ludowej. Mimo to właśnie na Podhalu najdłużej używano tradycyjnych strojów codziennie, najdłużej zachowano poczucie odrębności. Młodzież góralska potrafiła przeznaczyć niemałe pieniądze na pełne ubranie odświętne, jeszcze w latach pięćdziesiątych juhas musiał kilka lat pracować, by móc poszczycić się kompletnym tradycyjnym odzieniem.
ŹRÓDŁA ZAROBKOWANIA
Dwa wieki temu górale, którzy chcieliby się utrzymać tylko z płodów rolnych i hodowli, przymieraliby głodem, dlatego też imali się dodatkowych zajęć. Wyrabiali płótno i sukno, zajmowali się wozactwem, transportując towary na druga stronę Tatr. Intratnym zajęciem był handel – sprzedawali więc rzadkie zioła i korzenie roślin, olejki z limby i kosodrzewiny, dostarczając te artykuły do miejskich aptek. Poszukiwanym, drogim produktem było sadło niedźwiedzia i świstaka, w otrzymywaniu którego górale byli specjalistami. Zajmowali się też przemytem towarów objętych wysokim cłem, jak np. tytoń, broń palna, proch strzelniczy. Wielu górali opuszczało swoje wioski w poszukiwaniu pracy lub w celach handlowych. Docierali na Węgry, do dużych miast Galicji, Prus. zaboru rosyjskiego, a nawet na targi w Turcji. Są dowody na to, że niejaki Maciej Cipka w 1832 r. zawędrował aż nad Bosfor. W latach późniejszych powszechnym zjawiskiem była emigracja górali do Stanów Zjednoczonych. Od kiedy odkryto Zakopane, wielu mieszkańców, także z okolicznych wsi, dorabiało poprzez wynajmowanie gościom kwater.