Towarzystwo Tatrzańskie

Towarzystwo Tatrzańskie

Funkcjonowanie miejscowości jako uzdrowiska, letniska i bazy wypadowej w góry wiąże się nierozłącznie z istnieniem Towarzystwa Tatrzańskiego. Ta w założeniach elitarna organizacja, zrzeszająca miłośników Tatr, powstała w 1873 r. na przyjęciu z udziałem Tytusa Chałubińskiego i ks. Józefa Stolarczyka oraz posiadacza dóbr zakopiańskich i właściciela Szczawnicy. Celem powstałego towarzystwa było między innymi uprzystępnianie gór, popularyzacja wiedzy o nich i ochrona przyrody. Zasługi szybko rozwijającego się stowarzyszenia dla rozwoju miasta były ogromne – dzięki Towarzystwu Tatrzańskiemu budowano ścieżki i schroniska, a w Zakopanem brukowano i oświetlano ulice, wybudowano tzw. Dworzec Tatrzański, czyli centrum turystyczno-kulturalne. Towarzystwo stworzyło podwaliny współczesnego przewodnictwa tatrzańskiego. W 1909 r. z inicjatywy Mariusza Zaruskiego, niestrudzonego działacza TT powołano Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Dzięki TT powstała też Szkoła Przemysłu Drzewnego szkoląca w snycerce góralską młodzież. Prowadzono także szeroką działalność informacyj-no-wydawniczą i działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego.

W 1867 r. Zakopane stało się samodzielną gminą, w 1885 r. oficjalnie uzdrowiskiem klimatycznym.

Pocztówki

Ponad sto lat temu, gdy wybuchła moda na widoki, czyli kartki pocztowe, a pamiętajmy, że lata 1900-1906 to „złoty wiek pocztówki”, w Zakopanem były one artykułem pierwszej potrzeby kuracjusze i goście wysyłali niemal codziennie widokówkę z wiadomościami o pogodzie, samopoczuciu, nowych podbojach górskich i miłosnych, z najświeższymi plotkami i tym podobnymi newsami. Kartki służyły do korespondencji i do kolekcjonowania. W produkcje zakopiańskich pocztówek wciągnięto młoda fotografię tatrzańska oraz malarzy, rysowników, portrecistów, pejzażystów, a nawet karykaturzystów. Głównym motywem były krajobrazy i ten temat wydawał się niewyczerpany. Swoisty rekord popularności biły widoki Morskiego Oka i Giewontu. Natchnionym fotografom szerokie pole do popisu dawał motyw człowieka na tle pejzażu, np. turysta wsparty niedbale o skałę, z oczami przysłoniętymi melancholia, czy też pani w stroju góralskim, z pszenicznymi warkoczami, na tle smreków i zachodzącego słońca.

Nic też tak, jak pocztówka, nie rozstawiło wizerunków wziętych przewodników tatrzańskich i innych słynnych Podhalan. Z upodobaniem, niczym gwiazdy filmowe, fotografowano przystojniejszych lub bardziej charakterystycznych górali, podpisując dajmy na to: Wojtek Roj – przewodniki wysyłano w świat. Wdzięcznymi tematami były scenki z życia, architektura, motywy patriotyczne albo słynne wydarzenia. Funkcjonowała także pocztówka przedstawiająca akt odsłonięcia kamienia ku czci zmarłego tragicznie pod lawina Mieczysława Karłowicza. Większość kartek opatrzona była napisami lub okolicznościowymi wierszami; właśnie dzięki pocztówkowym napisom wielką karierę zrobił pamiętany do dziś dwuwiersz Wincentego Pola: W góry, w góry miły bracie, tam przygoda czeka na cię.